Gorąca, parująca herbata w czarnym kubku w ręce. Przyciemnione światło lampki i puste kartki w zeszycie, a na nim pióro. Można spisać historię swojego życia... Wielu z was tak robi? Ja przynajmniej tak. Uwielbiam te momenty, gdy zasiadam w fotelu i zaczynam pisać. Niektórym z was może się wydać dziwne pisanie o tym co się robiło, co się stało itp. Dla mnie osobiście jest to oczyszczające. Spisanie myśli pozwala mi je zrozumieć. Poukładać jakoś w jedną całość i poradzić sobie z problemem.

Zadziwia mnie 'pomysłowość' ludzi, którzy tworzą najrozmaitsze... formy pamiętników. Stosunkowo niedawno widziałam reklamę pamiętnika, który otwiera się na wypowiedziany kod. Zaszyfrowania itp. wydaje mi się, że to jest na baterie, wiec co za filozofia pozbyć się baterii z tego domniemanego pamiętnika i on się sam otworzy. Gdy byłam ciut młodsza podobały mi się pamiętniczki z kłódeczkami. Teraz wolę zwykły zeszyt, który można samemu ozdobić. Jak się komu żywnie podoba, zależnie od humoru. Jak do tej pory niczego jeszcze nie malowałam we własnym zeszycie, bo jakoś tak... chcę surowe pismo :)
Ciekawe jest jak będziemy reagować w przyszłości za np. 10 lat, gdy przeczytamy swoje zapiski i przemyślenia. Zapewne wydadzą nam się śmieszne i tak jakby pisało je dziecko. Ale, gdy to piszemy jest dla nas bardzo ważne i często nam nie do śmiechu. Pamiętniki nie są przeznaczone tylko dla dziewczyn. Kto powiedział, że chłopak nie może prowadzić własnego dziennika? Prowadzenie takie czegoś polecam wszystkim, którzy maja czas i chęci by takie coś prowadzić.
Na koniec zdjęcie tego, czego kompletnie nie rozumiem. Wyrzucanie pieniędzy w błoto, ale to tylko mój punkt widzenia. Pozdrawiam wszystkich ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz