***
Tak się ostatnio zastanawiałam jakby to było mieszkać samotnie w domku, w lesie. Może na dłuższą metę nie byłoby to ciekawe, nie uważacie?
Każdy chyba czasem pragnie ucieczki od tego zgielku. Tak jak ja :D no ale co ja moge O_o pogadac jedynie. Jak leże przed zaśnięciem to wyobrazam sobie, ładny drewniany domek posrodku lasu. Do niego prowadzą schodki. Na werandzie siedzi pies (owczarek niemiecki), drugi wybiega zza domu, z ogródka. Może w domku jeszcze jakis kot?
Momentami wyobrażenie tego wszytskiego jest bardzo realne. Tak jakbym rzeczywiście była w tym zaciszu, aż czuję chłód bijacy od lasu, tą ciszę i spokoj, harmonię i lekką dozę strachu :) Dlaczego niby sie boje? Jakby nie patrzeć jestem jednak sama. Na odludziu...rożne typy mogą się zjawić. Może to malo prawdopodne, ale dopuszczalne jest takie zajscie. Dlatego mam te dwa psy :D
Co by robić w takim domku... ja na przykład bym pisała różnie niestworzone historie :) W salonie siedziałabym przed kominkiem z lampką wina w ręce, mimo iż nie lubię wina. Całymi dniami czytałabym książki... no i pielęgnowała ogród i bym biegała. Nazywałabym się, jak mnie nazwał przyjaciel, Leciachontas i szalałabym po lesie jak dzikuska xD Zasłuchiwałabym się w muzyce Linkinów.
W sumie, takie odosobnienie sprzyja rozwijaniu talentów. Cisza i sprzyjajace warunki, nikt nie pogania, nie krzyczy, nie narzeka...
Może zapomniałabym wtedy o szkole ;)
1 komentarz:
Leciahontaz :*. Cóż wierzę, że twoje marzenie się spełni kiedyś;) i wtedy zaprosisz mnie na to winko przed kominkiem;p
Prześlij komentarz