Bajki!

  Szukając inspiracji do napisania posta, natknęłam się na piosenkę 'kolorowy wiatr' i pomyślałam sobie, czemu by nie napisać o bajkach. Gdy byłam ciut młodsza uwielbiałam...ja wciąż uwielbiam oglądać bajki. Te co znam już na pamięć m.in. Pocahontas, jako małe dziecko pragnęłam mieć włosy jak Indianka z bajki <3 ; Król lew... i wiele innych.
  Czy tylko mnie irytuje to, że Smerfy zrobione są w 3D? Nie podoba mi się ten pomysł, ale to tylko moje zdanie. Według mnie najlepsze są te stare Smerfy puszczane na dobranoc, co piątek o 19.00, albo Gumisie w niedziele. Zawsze na to czekałam. Koniecznie trzeba było obejrzeć te dwie dobranocki, które wręcz ubóstwiałam (wtedy nawet nie wiedziałam, że taki słowo istnieje).

1. Pocahontas. Tą bajke kocham ponad wszystko, i tego szopa pracza,tego ptaka...koliber?...wszytko, love forever :) Babcia wierzba, lubiłam to drzewo było takie..mądre.

  2. Król lew. Simon i Pumba i słynna piosenka 'Hakuna Matata' w piątek śpiewałam to z koleżanką w szkole, ściągając na siebie uwagę wszystkich uczniów. Pewnie pomyśleli, że jakieś niespełna rozumu jesteśmy, ale co tam przynajmniej się pobawiłyśmy :D W tej bajce nigdy nie lubiłam tego lwa z czarną grzywą, zapomniałam jak się nazywał. Tata kiedyś mi powiedział, że się śmiałam jak hiena O_o

  3.Piękna i bestia. Ostatnio nawet rysowałam Belle dla koleżanki Ewy :*, która uwielbia tę bajkę. Pamiętam, ze płakałam, gdy Bella zastała konającą Bestie ach...

   To nie wszystkie bajki. Nie możemy zapomnieć o 'Królewnie Śnieżce', 'Śpiącej królewnie', 'Kopciuszku', "zakochanym kundlu', 'Małej syrence', 'Dzwonniku z Notre dam', 'Tarzanie' i wielu innych. Te bajki są pouczające, mam nadzieje, że przyszłe pokolenia nadal będą je oglądać, co wydaje mi się wątpliwe...